Jacek Kaczmarski — Marcin Luter

Текст песни Jacek Kaczmarski — Marcin Luter + аккорды для гитары

Вступление

[Verse 1]

        Em
W zamku Wartburg, na stromym urwisku
      Em
Te niemieckie przepaście i szczyty
          Am
Wbrew mej woli, a gwoli ucisku
     Am        C         B
Wyniesiony pod Boskie błękity
      C              D         G
Pismo Święte z wszechwładnej łaciny
        Am     C         B
Na swój własny język przekładam
   C       D
Ożywają po wiekach
      G      Am
Dawne cuda i czyny
      C         Bm         Em
Matką Ewa znów, Ojcem znów Adam


[Verse 2]

        Em
Bliźnim jest mi tragiczny Abraham
      Em
Gdy poświęcić ma syna w ofierze
      Am
Widzę ogień na Sodomy dachach
         Am        C             B
Gdzie zwęglają się grzeszni w niewierze
        C      D      G
Bezmiar winy i kary surowość
          Am            C           B
Brzmią prawdziwie w mym szorstkim języku
     C           D
Na początku jest Słowo
   G             Am
I okrutnie brzmi Słowo
    C            Bm         Em
Ale spójrz wokół siebie, krytyku!


[Verse 3]

        Em
Grzechy Rzym za gotówkę odpuszcza
         Em
Lecz w wojennej się nurza rozkoszy
         Am
Papież w zbroi, w ubóstwie tkwi tłuszcza
         Am       C         B
Z której groszy katedry się wznosi
         C          D          G
W nawach katedr transakcje wszeteczne
          Am         C          B
Ksiądz spowiednik rozgrzesza za bilon
          C      D
Tak jest, było i będzie
      G          Am
Zło i dobro jest wieczne
         C        Bm        Em
Lecz nie może być wieczny Babilon


[Verse 4]

           Em
Z tym więc walczę ja, mnich Augustianin
     Em
Moralności teolog – to przytyk
        Am
Bo w stolicy wołają – poganin!
     Am       C        B
Reformator, heretyk, polityk!
       C         D        G
Tak, papieską ja bullę spaliłem
        Am            C        B
Lecz szukajcie miast, które on spalił!
      C          D
Ja na wrotach kościelnych
     G         Am
Tezy swoje przybiłem
        C         Bm        Em
On mnie wyklął, a mnisi śpiewali


[Verse 5]

      Em
Słowa palą, więc pali się słowa
       Em
Nikt o treści popiołów nie pyta
    Am
Ale moja ze Stwórcą rozmowa
        Am      C          B
Jak Syn Jego do drzewa przybita!
          C         D      G
Niech się gorszy prałacia elita
            Am           C         B
Niech się w mękach świat tworzy od nowa!
           C          D
Lecz niech czyta, kto umie
        G        Am
Niech nauczy się czytać!
        C    Bm    Em
Niech powraca – do Słowa!

Перевод песни Jacek Kaczmarski — Marcin Luter

Song-Chord.ru